Okloica

W tym opowiadaniu chce zachęcić Was do spaceru w okolice Prusowa oraz do odwiedzenia przydrożnej kapliczki, która stoi dokładnie na zakręcie obok drogi, która prowadzi na szczyt Prusowa i tak zwanej drogi do Ficków. Kapliczka zdawałoby się zwyczajna, biała, murowana jakich wiele, ale historia tej kapliczki nie jest wcale zwyczajna. Cała opowieść oparta jest na opowiadaniu pewnego starszego pana Józefa Dadaka, którego dziadkowi Jeleśniańskiemu około roku 1800 przydarzyło się niezwykłe spotkanie, proszę posłuchajcie. Pewnego późnego wieczora, kiedy wracał z Milówki drogą przez las zobaczył przed sobą piękną panią, która podążała w tym samym kierunku . Tajemnicza pani była tak piękna, że rozświetlała nocne ciemności, a towarzysz zauroczony wyglądem dokładnie zapamiętał twarz i szaty. Doszli razem do zakrętu, gdzie drogi rozchodzą się w dwóch kierunkach, i tam wspólna wędrówka dobiegła końca. Starszy pan martwiąc się późną porą zaproponował pięknej pani nocleg, ale ku jego wielkiemu zdziwieniu znikła. Starszy pan nie zignorował tego niezwykłego wydarzenia i jako głęboko wierzący parafianin po naradzie z księdzem proboszczem znalazł rzeźbiarza, który stworzył wizerunek dokładny choć z opowiadania. Wybudowano drewnianą kapliczkę i Matkę Bożą procesyjnie przeniesiono na to miejsce do którego razem doszli.

W niedługim czasie wybuchł pożar, kapliczka zaczęła płonąć. Mieszkańcy chcąc ugasić pożar zauważyli, że niedaleko kapliczki wytrysnęło źródełko w którym do tej pory wody nigdy nie zabrakło. W roku 1894 wydudowano murowaną kapliczkę z kamieni, która stoi do dnia dzisiejszego.

Wielu mieszkańców Prusowa pamięta jeszcze pożar u pana Antoniego Szeląga to właśnie z tego źródełka, a obecnie studni czerpano wiadrami wodę ratując dom stojący obok płonącej stodoły Przy tej kapliczce nasze prababcie modliły się do Matki Bożej w czasie okupacji, a rolnicy gromadzili się prosząc o deszcz i pogodę. Obecnie od maja do października w pierwszą niedzielę miesiąca koło różańcowe odmawia różaniec, a w drugą niedzielę września rolnicy dziękują za tegoroczne plony i proszą aby przyszłe nie były gorsze.

Od czasu kiedy to panu Jeleśniańskiemu przytrafiło się to niezwykłe wydarzenie zmieniło się wiele rzeczy tylko Matka Boża jest ta sama.

Mam nadzieję, że choć trochę zainteresowałam Was moim opowiadaniem i poddałam Wam temat do rozmyślań i dyskusji :czy jest to tylko zwyczajną jak by się zdawało przydrożna kapliczka czy może coś więcej ? W czasie spaceru zapraszam do odwiedzenia tej małej skromnej, ale z długą historią kapliczki.

powiększ zdjęcie
powiększ zdjęcie
kapliczka
kapliczka





galeria
losowy obrazek
galeria
Mapka




[ P o l e c a m y ]